środa, 13 kwietnia 2011

firaneczka samodzielnej produkcji

Oto moje najnowsze dzieło, jeszcze nie skończone: firaneczka do kuchni i dwie zazdrostki w komplecie. Twór ten zawiśnie na oknie dopiero po remoncie mojej kuchni, dlatego zdjęcie na właściwym miejscu zamieszczę chyba dopiero latem.
Dalej zbliżenie jednej gotowej zazdrostki...

... i fragment nie skończonej.

3 komentarze:

  1. Hi, hi, myślałam, że te kółeczka będą na górze. A one spadły do dołu :-) zapraszam się latem w gości do podziwiania całości w oknie. :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na oglądanie tej firanki zapraszam wszystkich zainteresowanych, ciebie, Grażka, oczywiście w pierwszej kolejności. A kółeczka są na dole, żeby przez nie przeciągnąć patyczek. Na dole mam kwiatki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracy multum ! Bardzo mi się podoba ta firaneczka :-)

    OdpowiedzUsuń