Co prawda, lekko przeterminowana ze mnie landrynka, ale jak nazwać sweterek w takim kolorze?
środa, 27 kwietnia 2011
środa, 13 kwietnia 2011
firaneczka samodzielnej produkcji
Oto moje najnowsze dzieło, jeszcze nie skończone: firaneczka do kuchni i dwie zazdrostki w komplecie. Twór ten zawiśnie na oknie dopiero po remoncie mojej kuchni, dlatego zdjęcie na właściwym miejscu zamieszczę chyba dopiero latem.
Dalej zbliżenie jednej gotowej zazdrostki...
... i fragment nie skończonej.
Dalej zbliżenie jednej gotowej zazdrostki...
... i fragment nie skończonej.
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
tuniczka z dziurkami
Dziś prezentuję tuniczkę z resztek włóczek, z plątaniną pasków. Przepraszam za plamkę na pasku- to skutek nałogowego picia herbaty, poplamiłam to i nie mogę odczyścić.
czwartek, 7 kwietnia 2011
dziurki są piękne...
dlatego często stosuję je w moich pracach. Czerwona bluzka w dziurki jest zrobiona na szydełku, z dość grubej, lekko supełkowanej nici. Nie wiem, czy jeszcze komuś się podoba, ja nie jestem w tej sprawie obiektywna.
wtorek, 5 kwietnia 2011
Ciepełko za oknem...
... a w domu dość chłodno. Najlepsza na taką temperaturę jest ciepła, ale dziurkowana, włóczkowa chusta. Ta na zdjęciach nie jest moja, wydziergałam ją dla mojej kuzynki Lidki (pozdrawiam), ale sobie wykonałam zaraz podobną, pokażę za jakiś czas. Wykonana jest prostym szydełkowym wzorem, oto jego zbliżenie (przepraszam za ostrość, mój aparat lepiej nie potrafi):
Subskrybuj:
Posty (Atom)