środa, 17 kwietnia 2013

kwiatuszek skradziony

Może to śmiesznie zabrzmi, ale ten kwiatuszek rzeczywiście padł ofiarą kradzieży, zostało mi zaledwie to zdjęcie. Spodobał się sąsiadce mojej cioci, dla której go haftowałam... No cóż, może będę sławna, jeżeli już kradną moje dzieła? A przy okazji... pozdrawiam ciocię Ninę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz